przez Tosia » N mar 17, 2013 20:10
ktos napisał(a):a jestes pewna zeby dac kazemu kasjerowi tyle? sa lepsi i ci co aby się przeturlac. Nie podejmujmy tu dyskusji czy pensja dla sprzedawcy jest adekwatna do tego co robi a to kogo ma na utrzymaniu.ja wiem ze za 1600 nikt nie utrzyma domu, to jest kwota dla mlodej osoby mieszkajacej z rodzicami ktora wystarczy na bilet i jakies pierdoly. Masz pracownika ktory za Twoja pensje utrzymuje rodzine? Gdyby kasjer zarabial 2500 to i ja bym zarabial wiecej, bo przeciez roznica musi byc. Tego życzę kasjerom i samemu sobie. Ale wiem ze te pijawki i tak nawet grosza nie dadza wiecej, co by sie nie dzialo. Widzialas wyniki? Kto wygral "wyscig" za lutu? Zdziwilas się? Niestety stacja jest najniżej w łańcuchu. I tu nie jest ważne czy to stacja benzynowa czy hipermarket, czy "eksluzywny" sklep/salon meblowy, odzieżowy czy inny. Sprzedawca to tylko pionek który ma robić co mu powiedza. I nikt nic nie wywalczy bo nawet jakby stacje sie postawily wszystkie naraz (kasjerzy) to i tak po du.... dostanie MA czy CM. Taka jest umowa RBA. Chyba ją czytalas?
ja wiem ze za 1600 nikt nie utrzyma domu, to jest kwota dla mlodej osoby mieszkajacej z rodzicami ktora wystarczy na bilet i jakies pierdoly. Masz pracownika ktory za Twoja pensje utrzymuje rodzine? Gdyby kasjer zarabial 2500 to i ja bym zarabial wiecej, bo przeciez roznica musi byc. Tego życzę kasjerom i samemu sobie.
A to checa
Wyobraź sobie, że mam lat 30+ a zarabiam 1600 brutto a Ty ktosiu chyba o tym zapomniałeś/ cały czas klikam o kwocie BRUTTO. Czy mieszkam z rodzicami? Nie. Mam dzieci które muszę utrzymać i owszem czasem na pierdoły przydałoby się. Proszę nie ciągnąć wątku w stylu - pewnie masz męża/ żonę, dwie osoby pracujące itp.
Jestem pracownikiem stacji ale na stanowisku kasjer. I nie obrażaj mnie i innych kasjerów. Owszem różnica niech będzie to naturalne zjawisko.
Bo z Twojego wpisu wnioskuję, że 1600 zarabiają młode osoby lub na przetrwanie. Śmiem również twierdzić, że jesteś kierownikiem stacji i pracowników swoich traktujesz jak mniejsze zło ale konieczne. Tak mi przykro.
Ja chcę zatrzymać się na dłużej i opowiadać, że na Shellu jest dobrze. I niech potencjalny przyszły pracownik szukający pracy lub chcący ją zmienić - zazdrościł. Czy nie byłoby miło??? A nie ciągle narzekanie i obrażanie. że wyniki, targety i inne dyrdymały. To jest chore i może dobre , ale tylko na chwilkę... właśnie tak na przetrwanie, bo z pewnością nie na rozwój.
[quote="ktos"]a jestes pewna zeby dac kazemu kasjerowi tyle? sa lepsi i ci co aby się przeturlac. Nie podejmujmy tu dyskusji czy pensja dla sprzedawcy jest adekwatna do tego co robi a to kogo ma na utrzymaniu.ja wiem ze za 1600 nikt nie utrzyma domu, to jest kwota dla mlodej osoby mieszkajacej z rodzicami ktora wystarczy na bilet i jakies pierdoly. Masz pracownika ktory za Twoja pensje utrzymuje rodzine? Gdyby kasjer zarabial 2500 to i ja bym zarabial wiecej, bo przeciez roznica musi byc. Tego życzę kasjerom i samemu sobie. Ale wiem ze te pijawki i tak nawet grosza nie dadza wiecej, co by sie nie dzialo. Widzialas wyniki? Kto wygral "wyscig" za lutu? Zdziwilas się? Niestety stacja jest najniżej w łańcuchu. I tu nie jest ważne czy to stacja benzynowa czy hipermarket, czy "eksluzywny" sklep/salon meblowy, odzieżowy czy inny. Sprzedawca to tylko pionek który ma robić co mu powiedza. I nikt nic nie wywalczy bo nawet jakby stacje sie postawily wszystkie naraz (kasjerzy) to i tak po du.... dostanie MA czy CM. Taka jest umowa RBA. Chyba ją czytalas?[/quote]
ja wiem ze za 1600 nikt nie utrzyma domu, to jest kwota dla mlodej osoby mieszkajacej z rodzicami ktora wystarczy na bilet i jakies pierdoly. Masz pracownika ktory za Twoja pensje utrzymuje rodzine? Gdyby kasjer zarabial 2500 to i ja bym zarabial wiecej, bo przeciez roznica musi byc. Tego życzę kasjerom i samemu sobie.
A to checa :lol: Wyobraź sobie, że mam lat 30+ a zarabiam 1600 brutto a Ty ktosiu chyba o tym zapomniałeś/ cały czas klikam o kwocie BRUTTO. Czy mieszkam z rodzicami? Nie. Mam dzieci które muszę utrzymać i owszem czasem na pierdoły przydałoby się. Proszę nie ciągnąć wątku w stylu - pewnie masz męża/ żonę, dwie osoby pracujące itp.
Jestem pracownikiem stacji ale na stanowisku kasjer. I nie obrażaj mnie i innych kasjerów. Owszem różnica niech będzie to naturalne zjawisko.
Bo z Twojego wpisu wnioskuję, że 1600 zarabiają młode osoby lub na przetrwanie. Śmiem również twierdzić, że jesteś kierownikiem stacji i pracowników swoich traktujesz jak mniejsze zło ale konieczne. Tak mi przykro.
Ja chcę zatrzymać się na dłużej i opowiadać, że na Shellu jest dobrze. I niech potencjalny przyszły pracownik szukający pracy lub chcący ją zmienić - zazdrościł. Czy nie byłoby miło??? A nie ciągle narzekanie i obrażanie. że wyniki, targety i inne dyrdymały. To jest chore i może dobre , ale tylko na chwilkę... właśnie tak na przetrwanie, bo z pewnością nie na rozwój.